wtorek, listopada 11, 2008

nowa melina

mam gdzie mieszkać. jest fajnie, czasem chłodno, czasem za ciepło, daleko bo w innym mieście hehe, w sąsiedzctwie liczników i czekolady terrawita. nadal surowo, przedremontowo, przedparapetówkowo,bo 3 krzesła pozwalają jedynie na grę w trzy krzesła a bynajmniej nie na radosną integrację.a więc czas czekania i zawieszenia. na ludzi, meble, ścianę i zadomowienie. zobaczymy:)



10 komentarzy:

Anonimowy pisze...

nowe lokum?fajne. odwiedziny wkrótce wkrótce mam nadzieję!muszę na żywo obejrzeć. mam taki sam kiełkownik:)a.

andrzejxxx pisze...

juz sie wpraszam:)

Anonimowy pisze...

a różowy mikrofon ma?

bordeauxxx pisze...

no nie ma jeszcze bo tez sciany nie ma....ale mikrofon pewnie pojawi sie ze sciana. lubia sie. janusza, a Ty co?>:)

Anonimowy pisze...

prestiż i niezły posindustrial za oknem

bordeauxxx pisze...

prestiz i postindustrial widac szczególnie w lodówce;)

jali pisze...

is this your home?

yeah...
its really beautiful

drip of lies pisze...

koncert zrobimy w stylu is punx :)

bordeauxxx pisze...

co to je is punx?
pawle, czy to Ty pablo? bo ja ne wiem

Anonimowy pisze...

Asia, ale gdzie ten Twój nowy dom jest? Byleby zima nie przeszkodziła w zadomowianiu się. Scisx. Nat.