apdejt wakacyjny. zaczynamy od żenady tego lata czyli prób zmiany ustawy antyaborcyjnej (tak, tak, tej beznadziejnej co ją zwą "kompromisem"- wyobrażaliście/łyście sobie, że może być jeszcze gorsza ustawa? widać może!)
na szczęście ekipa nie śpi i działa. Jedno demo się odbyło, i na nim pewnie się nie skończy, pojawia się sporo publicystyki, oraz przede wszystkim alternatywne projekty. Na tej stronie jeden z nich, rodem z krainy czarnego humoru....http://www.bezwyboru.blogspot.com/
trzymajcie rękę na pulsie, licho nie śpi!
a to już zasłyszana refleksja z diy festu...
na koniec dla osłody feministyczny rap i do czego może się przydać.... :)
poniedziałek, lipca 18, 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz