środa, października 28, 2009
dzieciowe
na początek foty z rumuńskiej kampanii, która chce zwrócić uwagę na przewlekłe chore dzieci i walczyć, aby szpital nie stał się ich domem. niestety, mam jakieś narkomańskie skojarzenia z tymi rysunkami i podpisałabym je raczej "sprawdzaj czy twoi ulubieńcy nie biorą dragów"...
a poza tym
chciałam dziś iść tu {***} a nie mogę, jak ktoś może niech idzie!!!:)
fajne spotkanie może być :)
i jeszcze
tą książkę czytać można, w celu bólów brzucha i sikinia ze smiechu, bardzo zabawne i urocze. generalnie LEM rządzi nawet po śmierni
poniedziałek, października 26, 2009
sobota, października 17, 2009
niebawem DNI SPRAWIEDLIWOŚCI REPRODUKCYJNEJ
filmik mi sie nie chciał skopiować tu ani jeden ani drugi ale fajne są, kliknijcie na link i wpadajcie do Warszawy między 23 a 28 października :)
a w ogóle to
przeczytałam zajebistą książkę, ostatniego noblisty z literatury- mężczyzny (bo ostatnio same panie:)) pana coetzee, żywoty zwierząt
niesamowita, wciągająca, dla wszystkich wegetarian którzy do dziś męczą się w trudnych rozmowach o niejedzeniu mięsa... bardzo niepokojąca książka (zarówno w treści jak i w nietypowej formie), smutna, ale też dodająca otuchy, opatrzona dodatkowo naukowymi komentarzami m.in. autorstwa petera singera
bardzo, bardzo fajna lektura, polecam
też w ostatniej krytyce politycznej kilka tekstów było na ten temat, ynteresujacych
przestałam jeździć na rowerze bo się pochorowałam, trudno mi do niego wrócić, ale za to czytam w tramwajach ;)
filmik mi sie nie chciał skopiować tu ani jeden ani drugi ale fajne są, kliknijcie na link i wpadajcie do Warszawy między 23 a 28 października :)
a w ogóle to
przeczytałam zajebistą książkę, ostatniego noblisty z literatury- mężczyzny (bo ostatnio same panie:)) pana coetzee, żywoty zwierząt
niesamowita, wciągająca, dla wszystkich wegetarian którzy do dziś męczą się w trudnych rozmowach o niejedzeniu mięsa... bardzo niepokojąca książka (zarówno w treści jak i w nietypowej formie), smutna, ale też dodająca otuchy, opatrzona dodatkowo naukowymi komentarzami m.in. autorstwa petera singera
bardzo, bardzo fajna lektura, polecam
też w ostatniej krytyce politycznej kilka tekstów było na ten temat, ynteresujacych
przestałam jeździć na rowerze bo się pochorowałam, trudno mi do niego wrócić, ale za to czytam w tramwajach ;)
czwartek, października 01, 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)